Wysoka Inflacja i wzrost cen w Polsce są już pewne? Zobacz co wydarzy się w kolejnych miesiącach!

  • Dodał

Chleb po 20 złotych?

Ta wizja zaczyna być coraz bardziej realna.

Inflacja coraz bardziej się rozkręca, a portfele Polaków stają się coraz bardziej szczuplejsze.

W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się temu co dzieje się aktualnie z cenami, jak również postaramy się zobaczyć jak będzie wyglądała przyszłość w naszym kraju.

Jeżeli więc szanujesz swoje pieniądze chcesz dowiedzieć się czegoś ciekawego zapraszam serdecznie do przeczytania tego materiału w całości.

 

inflacja

 

Stopy procentowe w Górę!

 

Niespodziewanie RPP podniosła stopy procentowe z historycznie niskich poziomów do 0,5%.

Ta wiadomość lotem błyskawicy obiegła nasz kraj i odbiła się szerokim echem.

Co skłoniło ekspertów, do tak radykalnego kroku?

Przecież jeszcze miesiąc Prezes NBP Adam Glapiński grzmiał, że podwyżki stóp procentowych w Polsce są niepotrzebne, a gospodarka ma się świetnie.

 

glapiński

źródło: https://www.nbp.pl/

 

Wystarczyło tylko kilkanaście dni, aby jego zdanie zmieniło się o 180 stopni.

Otóż w wrześniu oficjalna, powtarzam, oficjalna stopa inflacji czyli ta tworzona przez rząd, wyniosła 5,8% i daleka była od celu inflacyjnego jakim jest skromne 2,5% z maksymalnym odchyleniem 1% w górę lub w dół.

 

Jak więc widzicie sprawy zaczęły oficjalnie wymykać się spod kontroli.

Nie trzeba być ekonomistą pierwszej próby, aby zauważyć, że  Inflacja i ceny praktycznie wszystkich dóbr idą bardzo szybko do góry.

I nie są to kwoty rzędu 5, czy 6%.

 

Wina Polityki, czy przyczyn zewnętrznych?

 

Oczywiście w oficjalnym komunikacie RPP stwierdza, że inflacja jest spowodowana przez czynniki zewnętrzne, takie jak kwoty emisji co2 wpływające na ceny prądu, czy też ceny ropy naftowej na rynkach zagranicznych.

Prawda jest jednak taka, że polityka monetarna naszego rządu przyczyniła się w znaczącym stopniu do obecnej sytuacji.

Ogromne programy socjalne takie jak chociażby 500+, tarcze finansowe, czy bony turystyczne spowodowały, że na rynku pojawiło się mnóstwo gotówki, która osłabiła siłę nabywczą pieniądza.

Przypomina to sytuację w której do butelki alkoholu dolewamy cały czas nowej wody.

Im więcej dolejemy tym słabszy będzie alkohol.

Tak samo dzieje się z pieniądzem im więcej go w obiegu tym słabsza jego siła.

Programy socjalne dopiero się jednak rozkręcają, pomysły rządzących zawarte w nowym ładzie sprawiają, że z powietrza pompowane będą kolejne socjalne prezenty chociażby dla nowo narodzonych dzieci.

Żeby była jasność w tej kwestii. Nie jestem przeciwnikiem wspierania rodzin z dziećmi. Sam ma trójkę wspaniałych skarbów, które w tym miejscu serdecznie pozdrawiam.

Uważam jednak, że lepszym rozwiązaniem jest tworzenie ogromnych ulg podatkowych dla rodziców dzieci, niż dawanie ich w fizycznej postaci.

Wróćmy jednak do meritum.

 

Lekka Ratka już tak nie lekka?

 

Na rynku w przyszłym roku pojawi się jeszcze więcej gotówki.

To oczywiście sprawi, że ceny niestety dalej poszybują w górę.

Kolejną sprawą jest gołębia polityka monetarna NBP.

Do tej pory stopy procentowe, przez kolejne lata były cały czas zbijane do coraz niższych poziomów.

Ludzie przyzwyczaili się do taniego pieniądza i nie wyobrażają sobie życia bez lekkiej ratki.

Do tego wielu oszczędzających kapitał było traktowanych po macoszemu przez NBP, ponieważ lokaty bankowe przez właśnie niskie stopy procentowe, praktycznie zostały wycofane z oferty banków komercyjnych, ponieważ nie dawały one zarobić.

A nawet były gwarantem straty.

Co jednak ważne.

Państwo wypracowało coś znacznie gorszego.

Zmieniło ludzkie nawyki na gorsze.

Zamiast budować w ludziach przekonanie, że warto oszczędzać i akumulować kapitał, przez lata odgórnie pokazywano, że oszczędzanie to głupota.

A najlepiej wychodzą Ci którzy się zadłużają.

Mało tego.

W ostatnim czasie można było słyszeć głosy, że zadłużanie się jest wręcz pożądane, ponieważ inflacja dewaluuje dług.

Kumulacja tej polityki przyszła w momencie obniżenia stóp procentowych do poziomu 0.1%

Ostatnie jednak miesiące pokazały, że kraje podobne do Polski zmieniły swoją politykę monetarną.

W sąsiednich krajach zaczęto podwyższać stopy procentowe, widząc jak bardzo waluty tracą swoją wartość na tle chociażby dolara, czy franka szwajcarskiego.

Polska opierała się dość długo temu zachowaniu, ale niepodziewanie zmieniła swoją retorykę.

Podwyżka o 0,5% jest sporym zaskoczeniem.

Dla mnie jednak jest jedynie zasłonom dymną, jak również czerwoną lampką, która pokazuje, że w gospodarce dzieje się naprawdę źle.

 

Stopy w górę pomogą gospodarce a Inflacja spadnie?

 

Popatrzcie sobie na kursy walut.

Pomimo, że powinniśmy wpaść już w cykl osłabiania się dolara w stosunku do walut krajów rozwijających się tak się nie dzieje.

Dolar kosztuje prawie 4 złote i jest to bardzo wysoki poziom, który w mojej ocenie pozostanie z nami jeszcze bardzo długo o ile nie pójdzie jeszcze bardziej w górę.

Podwyżka stóp procentowych miała być więc nie tylko skierowana do oszczędzających, czy kredytobiorców w kraju, ale, a może przede wszystkim do inwestorów zagranicznych patrzących na nasz kraj.

Teraz jak zresztą przyznał sam Prezes Glapiński będą oni przypatrywać się jak ich decyzja została przyjęta.

Jeżeli ruch uspokoi inwestorów i pokaże, że Polska jest wiarygodnym partnerem i dobrym miejscem do inwestowania środków wszystko pozostanie tak jak teraz.

Jeżeli jednak sytuacja nadal będzie się pogarszać a złotówka będzie zaliczała kolejne spadki. No cóż. Zrobi się ciekawie.

W takim układzie podwyżki będą musiały być dodawane szybko i będą spore.

Wszystko po to, aby uspokoić inwestorów i nie zrobić z złotego kolejnej waluty z republik bananowych.

Dlatego też oczy wszystkich utkwione są w wykresach pokazujących moc złotego.

 

Na chwilę obecną nie wygląda to jednak dobrze…

 

Zarówno kurs dolara, funta, franka, czy euro dobijają do kolejnych maksimów w tym roku i widać, że podwyżka stóp na nikim nie zrobiła większego wrażenia.

Jeżeli dalej będą iść do góry RPP podniesie stopy po raz kolejny.

Kolejną sprawą są szykowane zmiany podatkowe.

Nowy Ład wywraca do góry nogami dotychczasowe prawo podatkowe i wprowadza nowy podatek pod sztandarem zwiększenia kosztów na służbę zdrowia.

Prawda jest jednak taka, że nowa danina nic nie zmieni.

Kolejki jak były tak będą.

Uzależnienie jednak składki zdrowotnej od osiąganego dochodu będzie kolejnym ciosem wymierzonym nie tylko w najlepiej zarabiających, ale przede wszystkim w małych przedsiębiorców.

Wielkie korporacje na pewno wymyślą jak obejść nowe prawo, a najbardziej poszkodowani będą oczywiście drobni przedsiębiorcy.

Ta droga jednak prowadzi donikąd.

Zamiast stworzyć preferencyjne warunki do rozwoju małych firm, które kiedy urosną mogą stać się wielkimi przedsiębiorstwami dającymi prace tysiącom osób państwo woli już od początku nakładać ogromny ciężar na osoby przedsiębiorcze.

Zniechęcanie jednak do zakładania małych firm połączone z sporymi programami socjalnymi sprawia, że ludzie stają się leniwi i mało zaradni.

 

Kolega który chciał dorobić….

 

W tym miejscu przypomina mi się sytuacja kolegi, któremu zabrano zasiłek rodzinny, ponieważ przekroczył próg dochodowy.

Co ciekawe przekroczył on dochód ponieważ oprócz pracy miał on dodatkowe źródło dochodu, które generowało mu jakiś 1000 dodatkowych złotych.

Państwo zamiast wynagrodzić jego przedsiębiorczość zabrało mu dodatek w wysokości łącznie około 1100 złotych z tego co mi mówił.

Paradoksalnie więc, gdyby nie dorabiał miałby 1100 złotych. Za zaradność został jednak ukarany. Wniosek płynie z tego jeden po co się starać, po co pracować skoro dostanę pieniądze za nic nierobienie.

Niestety moi kochani do takich absurdów dochodzi w dzisiejszych czasach.

Wróćmy jednak co inflacji i cen.

 

Podsumowanie – Inflacja jest spora

 

Idą one w górę w zastraszającym tempie i wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek rajdu, który, obym się mylił, może wywołać tragiczne konsekwencje.

Wystarczy tylko popatrzeć. Ceny prądu, paliwa i opału idą w górę. Za nimi pójdzie ślad wszystko inne. A my nie mamy na to większego wpływu.

Oczywiście pozostaje nam tylko ochrona naszego kapitału. Oczywiście w tym miejscu polecam wam złoto, ponieważ na chwilę obecną jest ono relatywnie tanie w porównaniu do innych dóbr,  takich jak chociażby nieruchomości, czy waluty obce.

Jeżeli więc macie trochę gotówki możecie oczywiście zakupić sobie nieco złota lub jeżeli chcecie trochę odważniejszej inwestycji możecie spróbować krypto walut.

Link do giełdy na której trejduję ja sam znajdziecie pod TUTAJ

Mam nadzieję, że ten materiał dał wam wartość, jeżeli tak się stało koniecznie zostawcie komentarz taktyczny dla większych zasięgów jak również waszą opinie na temat inflacji.

Ceny dalej będą szybować w górę, czy jednak nie?

Dzięki wielkie za uwagę i do zobaczenia wkrótce.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.